Wraz z rodziną planujemy lot do Grecji. Wszystko dopięte na ostatni guzik, bilety w kieszeni, parking zamówiony, a walizy już w bagażniku. I oczywiście na ostatnią chwilę przypominamy sobie o tym, że przecież ze strzeżonego parkingu musimy w jakiś sposób dostać się do terminalu. Spacer z całą rodziną całkowicie odpada. Powód jest aż zbyt oczywisty. Walizki ważą dosłownie całe tony! No cóż, trzeba było zmieścić ubrania na aż dwa tygodnie podróży.
Teoretycznie można zamówić taksówkę, ale nie mamy gwarancji, że wszyscy zapakujemy się w jednej turze. Na całe szczęście nasze opcje się nie kończą, bo możemy sprawdzić jeszcze transfery lotniskowe. To względnie tania i wygodna forma podróży na linii parking-lotnisko. W tym przypadku absolutnie nie musimy się martwić o to, że nasze walizy się nie zmieszczą i będziemy musieli zostawić jedną z nich w samochodzie, wraz z potrzebnymi rzeczami.
Za wynajem busów mamy stałą cenę, którą rozkładamy w zależności od ilości przewożonych osób. Do wyboru mamy zazwyczaj wygodny mikrobus. Koszty mogą jednak czasami przestraszyć, ale pozostaje jeszcze ostatnia deska ratunku. Większość lotnisk oferuje swoje własne busy, jeżeli korzystamy z parkingu, który z nimi współpracuje. Wtedy cały przejazd jest całkowicie za darmo. Przystanki znajdują się w wyznaczonych miejscach.
Takie pojazdy odjeżdżają dosłownie co kilka minut, w zależności jak daleko mamy do terminalu. To świetne rozwiązanie, które zaoszczędza nam wielu problemów. Wielkie walizki z pewnością pomoże zapakować kierowca, choć dobrze gdybyśmy mieli dla niego jakiś sowity napiwek za całą pracę. I tak właśnie wyglądają sposoby na proste dostanie się do lotniska.