Trudno o częściej spotykane części maszyn pozostające w nieustannym ruchu niż wałki. Często napędzają maszyny, ale też pełnią funkcję transporterów na liniach produkcyjnych. Mając bezpośrednią styczność z półproduktami, a także z gotowymi już wyrobami, a także poprzez ich intensywną eksploatację- mogą znacznie szybciej ulegać zużyciu od pozostałych części maszyn. Na szczęście, ich wymiana nie musi oznaczać całkowitej ich utylizacji i zakupu za każdym razem całkowicie nowych wałków. Produkty te mogą zostać w specjalny sposób poddane regeneracji tak, aby można było je powtórnie wykorzystać na hali produkcyjnej.
Co kryje się pod pojęciem regeneracji?
Wałek musi zostać przetransportowany do firmy, która się takiej regeneracji podejmie- najczęściej są to wyspecjalizowane w tej tematyce przedsiębiorstwa. Pierwszym etapem jest oczyszczenie powierzchni wałka tak, aby móc pozbyć się w całości starej powłoki, która mogła ulec nierównomiernemu zużyciu lub też mogła zacząć się kruszyć. Wałek jest czyszczony aż po rdzeń, a jego powierzchnia zostaje przygotowana do nałożenia całkowicie nowej powłoki. W zależności od potrzeb danej firmy, można wykonać powłokę identyczną do tej, która uległa zużyciu.
Można też zdecydować o nałożeniu innej mieszanki, która zostanie opracowana i dopasowana pod kątem funkcji, jaką na co dzień spełnia dany element i specyfiki całego procesu produkcji. Lepsze dostosowanie parametrów takiej powłoki zazwyczaj przyczynia się do wyższej wydajności całego procesu technologicznego Niejednokrotnie więc opłaca się postawić na innowacje i spróbować rozwiązania trochę innego, które na przykład sprawi, że powłoka będzie się zużywać znacznie wolniej lub która zapewni szybszą i bardziej ergonomiczną pracę wałka. Dodatkowo, oszlifowanie elementu pozwala na precyzyjne nadanie mu odpowiedniego kształtu. Dopiero po tak wykonanej obróbce można zakończyć proces regeneracji walców i przetransportować wałek z powrotem do firmy, w której będzie mógł zostać zastosowany jako produkt całkiem nowy.